piątek, 30 listopada 2012

Nagrody turystyczne po lubawsku

Ostatnio przez rozpoczęciem sesji rady miejskiej w Lubawce miało miejsce pewne szumne dumne wydarzenie. A mianowicie władze kamiennogórskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego wręczyli nagrodę dla osób zasłużonych dla turystyki w gminie. I o ile nie dziwi, że PTTK odznacza osoby rzeczywiście od lat działające na rzecz samej organizacji, takie jak pani Ewa Bienias, to po prostu zachodzę w głowę, jakie to wspaniałe dokonania w rozwoju turystyki w okolicach Lubawki ma pan burmistrz Tomasz Kulon i sama gmina Lubawka, które również odebrały odznaczenia? 


Powiedzmy sobie szczerze, stan infrastruktury turystycznej w gminie jest na słabym poziomie i nie ma się tu czym chwalić. Zacznę od sprawy najprostszej, a więc od informacji w internecie o atrakcjach turystycznych i możliwości ich wykorzystania. Nie ma żadnych porządnych wyczerpujących serwisów internetowych prezentujących w atrakcyjny sposób to co jest, czyli walory historyczne, krajobrazowe i przyrodnicze. Wszystko jest gdzieś porozrzucane w sieci, przestarzałe lub anachroniczne i na pewno nie znajdzie się zbyt wielu turystów zdeterminowanych na tyle, by tych informacji mimo wszystko poszukiwać. Oczywiste jest przecież, że powinno być to podane jak na dłoni i powszechnie dostępne. Niestety tak nie jest, a przykładem są chociażby turystyczne wydawnictwa promocyjne, które pomimo że są darmowe, to nie są dostępne w postaci cyfrowej (np. w formacie pdf.) w internecie. To nic nie kosztuje i jest bardzo proste, ale jak widać w warunkach lubawskich nie da się nawet takiej głupoty załatwić.

Widok z Lubawki na Góry Krucze
Druga sprawa to stan infrastruktury turystycznej która jest w koszmarnym stanie. jako przykład weźmy rezerwat Kruczy Kamień-niezwykle malownicze formacje skalne wznoszące się nad Kruczą Doliną. Dla turystów z zewnątrz jest to na pewno jedna z największych atrakcji okolic Lubawki, wystarczy pogadać z ludźmi i sprawdzić co ludzie wrzucają w internecie, aby się o tym przekonać. Niestety w okolicach Kruczego Kamienia nie ma ani jednego miejsca zorganizowanego dla turystów, no może nie licząc jednej ławeczki na punkcie widokowym na szczycie skał. Dawniej była też tutaj ciekawa tablica z opisem obserwowanej panoramy górskiej, ale nie przetrwała do chwili obecnej, a jej jedynym śladem jest obecnie zdezelowany palik. A przecież aż prosiłoby się, aby na malowniczych łąkach w dolinie pod skałami znajdowało się jakieś wyznaczone miejsce do odpoczynku dla turystów, z kilkoma ławkami i stołami, miejscem na ognisko, a może nawet miejscem do rozbicia namiotu. Zamiast tego na granicy rezerwatu stoją ambony myśliwskie, no kuriozum zupełne, jakby nie było innych lepszych miejsc. Dawniej funkcje biwakową pełniła polanka u wylotu Doliny Miłości, gdzie znajdowała się nieistniejąca obecnie wiata oraz organizowane były często ogniska. Teraz parkują tutaj tylko czasem samochody grzybiarzy i niektórych turystów wyruszających stąd w Góry Krucze. Polanka mocno zarosła wysokimi pokrzywami i niestety straciła swój urok. A przecież tak niewiele trzeba, bo wystarczyłoby postawić kilka ławeczek, poprawić miejsce na ognisko i wykosić kilka razy w roku trawę, aby można było tam posiedzieć na trawie czy rozbić namiot. Wiata też by się przydała, ale wiadomo że to jednak większy wydatek i ale w dłuższej perspektywie zadanie również jest do wykonania. Problemem jest także brak informacji w terenie w postaci tablic informacyjnych o rezerwacie i okolicznych górach. Jedynie przy skałach straszą jakieś stare strzępy tablic, ale to raczej przygnębiający widok. Całe szczęście, że pod skałami stanęła piękna czerwona tablica informująca, że zaczyna się tu obszar Natura 2000, a nieopodal przy niebieskim szlaku pod lasem stanęła mniejsza, nie psująca widoku tablica z krótkim opisem tych obszarów, którą postawiła przez przyrodników. Chwała im za to, ale raczej nagrody od PTTK nie mają się co spodziewać, bo im tyłków nikt lizać nie będzie. 

Rezerwat przyrody Kruczy Kamień

Widok z punktu widokowego na polankę u wylotu Doliny Miłości

Jedna z nowych tablic przy rezerwacie
Niestety rozwojowi turystyki nie sprzyja również dostępna informacja o miejscach noclegowych. Dawniej próbowała to uporządkować ówczesna Fundacja na Rzecz Rozwoju Ziemi Kamiennogórskiej "Kwiat Lnu". Pomysł był niezły i nawet jakiś czas to działało, prezentując w jednym miejscu, w sposób spójny i wyczerpujący, ofertę okolicznych agroturystyk, pensjonatów i hoteli. Niestety strona nie do końca była dobrze zaplanowana i dostęp do treści był dużo bardziej skomplikowany niż powinien, a ponieważ jak to zwykle z takimi projektami finansowanymi z funduszy unijnych, pieniążki z czasem się skończyły, więc strona nie była aktualizowana i udoskonalana. Niestety dobry pomysł z czasem się rozmył i nikomu nie zależało, aby tego przypilnować i kontynuować. Teraz aby znaleźć jakieś porządne i ciekawe noclegi to trzeba się sporo naszukać po różnych serwisach, a nie po prostu w jednym miejscu, gdzie od razu można było przejrzeć i porównać cała ofertę. Z rozmów z przyjezdnymi wiem, że jest to problem. Ale w gminie i tak nikogo to nie obchodzi.


Na koniec dorzucę jeszcze łyżkę dziegciu do samego PTTK. każdy, kto choć trochę chodzi po górach i interesuje się turystyką wie, że jest to organizacja, która lata swojej  świetności już dawno ma za sobą. Obecnie kamiennogórskie PTTK nie wydaje żadnych sensownych wydawnictw, a oznakowanie i utrzymanie wielu odcinków szlaków w okolicach woła wręcz o pomstę do nieba. Niektóre trasy przebiegu szlaków są mało trafione i trzeba by zmienić ich przebieg, aby stały się atrakcyjniejsze dla turystów. No i niestety doskonale wszyscy wiemy, że PTTK jest obecnie atrakcyjny jedynie dla osób starszych, nie mając właściwie nic interesującego do zaoferowania dla młodzieży czy dorosłych z młodszych pokoleń. Proszę mnie dobrze zrozumieć, absolutnie nie mam nic przeciwko starszym ludziom i uważam wręcz, że powinni być jak najbardziej aktywni i zaangażowani w najróżniejsze działania. Jednak PTTK zatrzymał się trochę w czasie i nie ma kontynuatorów, następców. Będąc anachronicznym, PRL-owski tworem, który nie idzie z duchem czasu, nie da się zachęcić do chodzenia obecnej młodzieży, studentów i wielu dorosłych. Po prostu forma PTTK nie jest atrakcyjna i nie czerpie z aktualnej wiedzy i możliwości. To podlizywanie się władzom Lubawki za nic to wręcz obrzydlistwo, kolejny przejaw wszechobecnego lizusostwa. Ale ja jestem spokojny, bo prędzej czy później wymrą starzy działacze, nastąpi zmiana pokoleń, a PTTK pójdzie w diabły i dobrze!


Wybaczcie za ten dzisiejszy chaos myśli i wątków, ale temat jest szeroki i bardzo mi bliski, więc i żali wiele. Musiałem sobie ponarzekać, bo czasami jak się na to wszystko patrzy to nie można inaczej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz